Kochani!
Na wstępie chciałam Wam bardzo gorąco podziękować za tyle miłych słów skierowanych pod adresem mojego haftu z serii Belle&Boo. Ogromnie się cieszę, że tak jak i mi, Wam również ten haft się spodobał :) A teraz przechodząc do tematu posta, chciałam Wam pokazać co przygotowałam na majowe wyzwanie u Spolocika.
Do zinterpretowania było jedno z tych przysłów:
1. Pankracy, Serwacy i Bonifacy - źli na ogrody chłopacy.
2. I żółw się spieszy czasem, ale między żółwiami.
W maju postanowiłam zmierzyć się z przysłowiem numer jeden i w efekcie powstało takie biscornu.
Nie wiem niestety jak wyglądali ci trzej ogrodnicy (fantastycznie przysłowie zinterpretowała Lidzia, o tutaj), dlatego skupiłam się na drugiej części przysłowia, czyli ogrodzie. A jak ogród to musiały się pojawić kwiaty.
Obowiązkowym ściegiem ozdobnym w tym miesiącu są supełki. U mnie wystąpiły w roli środków kwiatów.
Wiecie już na pewno, że uwielbiam wyszywać igielniki. Ten również haftowało mi się bardzo przyjemnie. W planach mam już oczywiście kolejne :)
PS. Wszystkiego najlepszego dla wszystkich Mam z okazji ich święta :)
Spokojnego weekendu i do następnego posta :)
Na wstępie chciałam Wam bardzo gorąco podziękować za tyle miłych słów skierowanych pod adresem mojego haftu z serii Belle&Boo. Ogromnie się cieszę, że tak jak i mi, Wam również ten haft się spodobał :) A teraz przechodząc do tematu posta, chciałam Wam pokazać co przygotowałam na majowe wyzwanie u Spolocika.
Do zinterpretowania było jedno z tych przysłów:
1. Pankracy, Serwacy i Bonifacy - źli na ogrody chłopacy.
2. I żółw się spieszy czasem, ale między żółwiami.
W maju postanowiłam zmierzyć się z przysłowiem numer jeden i w efekcie powstało takie biscornu.
Nie wiem niestety jak wyglądali ci trzej ogrodnicy (fantastycznie przysłowie zinterpretowała Lidzia, o tutaj), dlatego skupiłam się na drugiej części przysłowia, czyli ogrodzie. A jak ogród to musiały się pojawić kwiaty.
Obowiązkowym ściegiem ozdobnym w tym miesiącu są supełki. U mnie wystąpiły w roli środków kwiatów.
Wiecie już na pewno, że uwielbiam wyszywać igielniki. Ten również haftowało mi się bardzo przyjemnie. W planach mam już oczywiście kolejne :)
PS. Wszystkiego najlepszego dla wszystkich Mam z okazji ich święta :)
Spokojnego weekendu i do następnego posta :)
Śliczny igielnik !
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś , piękne kolorki ma ten igielnik :)
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNY!
OdpowiedzUsuńPrześliczny igielnik w subtelnych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne biscornu. Bardzo delikatne i w cudownych kolorach.
OdpowiedzUsuńEwuniu cudny biscornu....bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie odważyłam się takiego zrobić....cały czas twierdzę, że nie umiem:)
Pozdrawiam
Tez tak mówiłam, a jak już spróbowałam to co chwilę wracam do tej formy haftu :)
UsuńPiękny łąkowy biscorniaczek ,fajna interpretacja przysłowia.
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńPiękne biscornu, bardzo "ogrodowe" :)
OdpowiedzUsuńEwuniu ale on jest śliczny, super wzorek, piękne kolorki i oczywiście Twój piekny, równiutki haft, jest idealny :)
OdpowiedzUsuńWspaniały, kwiecisty, kolorowy :)
OdpowiedzUsuńEwciu, przepiękny i bardzo subtelny ogrodowy igielniczek.
OdpowiedzUsuńUściski.
Przecudny igielnik
OdpowiedzUsuńEwuniu! Cudowne kwiatki zakwitły w tym Twoim ogrodzie, Pięknie kolory dobrałaś. Uroczy igielnik - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że to było jedno z trudniejszych do zinterpretowania wyzwań... nie mniej: poradziłaś sobie świetnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny igielnik:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiekny igielnik:-) kolorowo i wiosennie:-)
OdpowiedzUsuńPrześliczny boskorniaczek, prawdziwie wiosenny :)
OdpowiedzUsuńŚliczne takie drobne,delikaten hafty.Igielnik wyszedł bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuń