Hafty i przysłowia - grudzień oraz styczeń

Witajcie!

Jakiś czas temu Kasia na swoim blogu napisała o ciekawej zabawie, w której bierze udział. Poczytałam o co w niej dokładnie chodzi i również postanowiłam się do niej przyłączyć.

Organizatorka zabawy, którą jest Splocik, w danym miesiącu podaje dwa przysłowia. Należy wybrać jedno i wyszyć pasujący haft. Dodatkowymi elementami, które do zabawy mnie przekonały, są różne ściegi. Zawsze fajnie jest nauczyć się czegoś nowego :)

W tym miesiącu pokażę Wam dwie kartki, ponieważ nadrabiam wyzwanie grudniowe.

W poprzednim miesiącu były takie przysłowia do wyboru:

1. Grudzień, to miesiąc zawiły, czasem srogi, czasem miły.

2. Co ma piernik do wiatraka?

Zdecydowałam się wybrać drugie przysłowie, i tak powstała kartka z domkiem z piernika. 

U mnie w domu niestety nie ma tradycji pieczenia pierników, ale na przyszłe święta mam zamiar to zmienić. Dostałam dobry przepis, więc na pewno pierniki będę piec :)

Dodatkowym ściegiem, który miał się znaleźć na hafcie są gwiazdki. Ja wybrałam gwiazdki ośmioramienne, ale w wersji mini.

Z kolei w styczniu takie przysłowia były do wyboru:

1. Ciepła izba marzeń szczytem i tak jakoś mija styczeń.

2. Dwaj wierni przyjaciele - jedna dusza w różnym ciele.

W tym przypadku postawiłam na przysłowie numer jeden.

Od razu skojarzyło mi się z ciepłym pomieszczeniem, w którym rozpalony jest kominek. Na samą myśl robi mi się ciepło (w końcu dzisiaj -7 stopni na zewnątrz).

Ściegiem dodatkowym był łańcuszek. Do wyboru były cztery różne rodzaje, a obowiązkowo wybrać trzeba było dwa. W moim hafcie zastosowałam łańcuszek prosty oraz łamany. Najbardziej pasowały mi do ramki. Pion ramki to łańcuszek prosty, z kolei poziomo wyszyłam łańcuszek łamany.

I jeszcze raz obydwie kartki razem.

Bardzo podoba mi się forma zabawy i cieszę się, że do niej przystąpiłam :)

Udanej niedzieli :)