Pora na ostatnią w tym roku odsłonę tusalowego słoiczka. Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się wziąć udział w zabawie. Dzięki temu mogłam zobaczyć ile ścinków muliny zostało. A oprócz tych właśnie ścinków w słoiku znalazły się banderolki z muliny oraz zużyte igły.
Udało mi się zapełnić cały słoik hafciarskimi resztkami. Lepiej to widać na kolejnym zdjęciu.
A do końca roku zostały jeszcze dwa tygodnie, więc na pewno coś jeszcze do słoiczka trafi :)
Za organizację zabawy bardzo dziękuję Hani z bloga Rękodzieła Hanulka. A jeśli chcielibyście bawić się w przyszłym roku, to odsyłam Was do zasad tutaj. Ja się już zapisałam :)
Ostatni tydzień przed świętami będzie dla nas na pewno wymagający, dlatego życzę wszystkim cierpliwości i zapału do sprzątania, gotowania, pieczenia... itd. :)
Do następnego posta :)
Ewuniu, słoiczek nie głodował w tym roku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za cudowną kartkę ze Świętą Rodziną i serdecznie pozdrawiam.
Całkiem sporo jedzonka ma twój słoiczek. Tez zapisałam się na nowy TU-SAL 😀
OdpowiedzUsuńfantastyczny słoiczek :)
OdpowiedzUsuńTwój słoiczek jest wypasiony :) Dbałaś o niego :) Brawo !
OdpowiedzUsuńGratuluję wypełnienia słoiczka, widać, że nie próżnowałaś :-)
OdpowiedzUsuńEwuniu,coś mi się wydaje że na drugi rok,musisz wykombinować wiekszy słoiczek 😃
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam
Ewuniu! Nie źle karmiłaś ten swój słoiczek, Jest pełniutki - Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńładnie się zapełnił, zdjęcie świetne! a Tobie życzę Wesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuńPorządnie dokarmiłaś słoik przez ten rok :)
OdpowiedzUsuń