Finał zawieszek

Ufff zdążyłam skończyć wszystkie zamówione zawieszki przed świętami. Mimo tego, że rozłożyłam sobie pracę na dwa miesiące, to miałam lekki poślizg. Jak już wiecie skończyły mi się koraliki i dopiero w sobotę skończyłam zszywać ostatnią zawieszkę. Ale nic to, najważniejsze że ze wszystkim się wyrobiłam :)

I tak zrobiłam siedem kompletów zawieszek, po sześć sztuk każdy. Dwa komplety wyszyłam na lnie (klik), a pięć na kanwie. Na chwilę obecną mam dosyć robienia zawieszek, i w ogóle małych form. Dlatego do końca roku robię sobie od nich przerwę, a w styczniu zabieram się za woreczki na lawendę :)

Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia wszystkim zawieszkom, bo w międzyczasie trafiały w ręce zamawiających :)

Życzę Wam miłego wieczoru, a ja wracam do mojej cudnej wróżki :)