Co prawda na kolejny post miałam zaplanowane coś zupełnie innego, a wróżkę miałam pokazać dopiero po świętach, ale wychodzi tak pięknie, że nie mogłam Wam jej nie pokazać :) Wyszywa się ją naprawdę przyjemnie i szybko, nawet nici Kreinik nie sprawiają mi zbyt dużo trudności.
Oczywiście zapomniałam zamówić jednego koloru muliny, a z tych które mam w domu żaden nie pasuje. Czekam na przesyłkę z pasmanterii i jak tylko będę mieć brakujący kolor, to od razu wypełnię brakujące miejsca.
A Wy co o niej myślicie?
Życzę Wam przyjemnej niedzieli :)
Super. Ciekawa jestem finału :-)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że jest obłędna! Na tym lnie już wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńJa już dwie Mirabelki wyszyłam i potwierdzam, że wyszywa się je bardzo przyjemnie :) Piękna będzie :) czekam na dalsze postępy
OdpowiedzUsuńCudnie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńBędzie śliczna :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie sie zapowiada. Nie moge się doczekać finału 😊
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńWróżka zapowiada się pięknie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną odsłonę...
Będzie przepiękny haft:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę o Niej tylko bardzo dobrze ;) Ślicznie wychodzi i zrozumiałe, że Cię do niej ciągnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniały haft!
OdpowiedzUsuńcudności krzyżykami czarowane
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWychodzi fantastycznie, będzie cudna:-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle powstaje coś wspaniałego.
OdpowiedzUsuńAle elegancka :)
OdpowiedzUsuńPiękny początek haftu, podziwiam za te równiuteńkie krzyżyki! Jednak len to nie to samo co kanwa :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje, że będzie bardzo bajkowo lub baśniowo :)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny hafcik będzie:)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :-)))
OdpowiedzUsuń